czwartek, 2 grudnia 2010

wakacje na Quan Lan Island

Wedle ustalonego planu dotarlysmy nad morze do miasta Ha Long. Prawie wszyscy turysci wyruszaja stad na jedno lub dwu dniowy rejs po "zatoce smokow". Upchani na lodziach, jak sardynki ogladaja to co wietnamskie biura turystyczne wpisaly w standardowa trase wycieczki.

Nasza 4-osobowa komisja podjela jednomyslna decyzje o ucieczce od turystycznych schematow. Poplynelysmy lokalna, drewniana lodka na mala uczeszczana wyspe Quan Lan 4 godziny rejsu od ladu. Gdzies wyczytalysmy, ze dziennie na wysepke dociera 4 turystow i faktycznie juz na samym poczatku Okazalo sie, ze na pokladzie jestysmy jedynymi bialymi. Od pierwszej chwili wyczuwalo sie roznice miedzy Wietnamczykami, ktorych do tej pory spotykalysmy, a tymi zmierzajacymi na Quan Lan Na wyspie znalazlysmy sie w cudownym Wietnamie, posrod mieszkancow nie skazonych symptomem "turysta w okolicy = pieniadz na ulicy". Ludzie sie serdecznie usmiechaja, a dzieci do nas machaja i krzycza z daleka, bezinteresownie "hello". Nikt nie oszukuje na cenach, a wyspa jest praktycznie do naszej dyspozycji. W poludniowo wschodniej czesci ciagna sie kilometrowe plaze, jedna za druga. Mozna wybierac pomiedzy czterema najwiekszymi, ale i tak mamy pewnosc, ze bedziemy jedynymi plazowiczkami na 1,5 km dziewiczym piasku. Jesli ktos lubi zbierac muszle, to moze zwariowac podejmujac decyzje, ktore ze zgromadzonych okazow pojada w plecaku z powrotem do domu.

Zarzadzilysmy z dziewczynami dzien wakacyjny, taki prawdziwy z rowerami, plazowaniem i kapiela w morzu. Okazalo sie prze okazji, ze nasza wycieczka po wyspie dostarczyla sporo atrakcji mieszkancom okolicznych wiosek. Chyba nieczesto widuje sie tu 4 turystki pedalujace radosnie po okolicy.

Humory dopisywaly, a beztroska przejela kontrole nad naszymi czynami. Znalazlszy ogromna piaskowa wydme na naszej trasie bawilysmy sie jak dzieci wpuszczone do gigantycznej, niczym nieograniczonej piaskownicy. Przyjazd tutaj, to strzal w dziesiatke. Nie sadzilysmy, ze zobaczymy tak urokliwy i nieskazony kawalek Wietnamu.