niedziela, 9 maja 2010

truskawkowo-bananowe wybrzeze

Z Pamukkale ruszylysmy w kierunku morza, a dokladnie poludniowego wybrzeza i oslawionej Antalya.
Przejazd przez gory byl bardzo ladny. Turcy buduja drogi z wielkim rozmachem, zupelnie jakos nie przejmujac sie faktem, ze asfalt moze sie "topic" przy wielkich upalach. No ale tutaj jakos sie wcale nie "topi" i koleiny nie powstaja, a przeciez temperatury notuja "nieco" wyzsze od naszych. Hmm...ciekawe...
Jechalysmy w wiekszosci dwupasmowa droga, czasami pojawialy sie odcinki robot i objazdow, tak wiec po dojechaniu do morza zapylone bylysmy na bialo-kremowo
Antatalya, jest podobno bardzo ladna, ale dla nas zdecydowanie za duza. Plaze z ktorych tak slynie na calym swiecie nie znajduja sie w samym miescie, tylko dopiero jakies 60 km w kierunku wschodnim. Tu rusza ogromny przemysl turystyczny. Jedno miasteczko sie konczy, a juz zaczynaja sie hotele drugiego. Wszystkie oczywiscie pieciogwiazdkowe, wiec jesli ktos wam sprzedaje pakiet wakacyjny z hotelem 3-gwiazdkowym, to odmawiajcie od razu, bo to oznacza najtanszy hotel na wybrzezu;)
Niekonczace sie plaze i masowa turystyka ciagna sie pomiedzy Side a Alanya. Dalej juz tylko pojedyncze turystyczne miasteczka i kilometry wybrzeza zupelnie bez dostepu do morza. Tu droga wspina sie serpentynami i opada, a widoki zapieraja dech w piersi.
 
Na poboczach pojawiaja sie stragany z bananami i truskawkami, ale dopiero za jakis czas zrozumialysmy dlaczego. Kazdy dostepny teren pokryty jest szklarniami, ogromnymi konstrukcjami na drzewka bananowcow i niekonczacymi sie tunelami, w ktorych uprawia sie truskawki. Banany moze nie unijne, bo troche krotkie i nie spelniajace europejskich norm, ale zapewniamy ze slodkie i smakowite!
  
Nareszcie udaje nam sie znalezc camping i mozemy przewietrzyc dlugo nierozkladany namiot. Sadzilysmy, ze skoro w Turcji jest tak cieplo, to pola campingowe bedzie mozna znalezc na kazdym kroku. A tu nie dosc, ze ich brak, to na dodatek czesto kosztuja tyle, co pokoj w hostelu. No tak, ktos musi przeciez wypelniac te setki tysiecy hoteli nad morzem! Nie przewiduje sie wiec turystek pojawiajacych sie spontanicznie, z wlasnym namiotem. Myslimy powaznie nad odeslaniem namiotu i karimat do domu, bo nie ma powodu, aby im robic darmowa wycieczke;)